środa, 18 lipca 2012

Pomysł na biznes .... wynajem autokarów

Czy wynajem autokarów to dochodowy interes?

Oczywiście, można na tym zarobić pod warunkiem, że się ma ku temu warunki.
Tzn.?
Tzn, że by móc sprawować taką usługę należy mieć sprzęt. W tym wypadku są to autobusy. 
Które nie są tanie.
Niestety, nie. Koszt autobusu to ok. 300 000 - 400 000 - zakładając, że chce się kupić autobus używany ok. 7 letni. Nowe i młodsze, oczywiście są droższe. Do tego dochodzi również konserwacja oraz garażowanie i inne nieprzewidywane koszty. W tej chwili dysponuję 4 autobusami i zatrudniam również kierowców. Kiedyś miałem ich 6 - ale niestety - siła wyższa. 
Kto jest Pana zleceniodawcą?
Przede wszystkim są to biura turystyczne. Na rynku jestem już dłuższy czas, więc dokładnie nie umiem powiedzieć w jaki sposób w chwili obecnej wypłynąć na rynek turystyczny. Wynajmuję autokary w zasadzie w całej Polsce od Gdańska po Kraków i jakoś się to kręci już dobrych parę lat.
Dużo się słyszy o bankructwie biur turystycznych, nie boi się Pan?
Oczywiście są chwile zwątpienia, biura mają to do siebie, że płacą z opóźnieniem, np. jeśli latem 2012 zrobię im usługę wynajmu - to zapłaty mogę się spodziewać dopiero po kilku miesiącach - albo odpukać - wcale. 
Dlaczego tak się dzieje, skoro klienci biur płacą z góry za wycieczkę?
Zgadza się - płacą z góry. Jednak biura turystyczne planują już w roku 2012 wczasy na rok 2013. Jest to metoda uda się nie uda. Oznacza to, że np. biuro X zaplanuje 5 turnusów wczasów do Francji dla 30 osób, za te 5 turnusów musi zapłacić hotelowi francuskiemu (zabukowanie miejsc) - wypali tylko 1 turnus, bo na więcej klientów nie było - stad długi, bankructwa itd. Inny przykład: biuro zaplanuje 10 turnusów wczasów w Egipcie. W Egipcie wybuchają zamieszki - jak to było jakiś czas temu i siłą rzeczy wycieczki wczasy są również nie sprzedane. To dla biura kompletna klapa. Oczywiście to taki uproszczony przykład, nie każde biuro działa uczciwie i nie każde nieuczciwie. Nie bronię tutaj również bankrutów, ale jestem w branży turystycznej od dobrych kilkunastu lat - więc troszkę wiedzy na ten temat posiadam i poniekąd rozumiem jak to działa.
Nie jest tak, że taki biznes to trochę praca sezonowa?
Zgadza się, od maja - września 4 autobusy to mało. Jeździmy w zasadzie cały czas, po całej Europie - od Hiszpanii po Rosję. Wówczas dodatkowo na umowę zlecenie zatrudniam kierowców ponieważ moi etatowi nie dają rady. Natomiast jesień, zima, wczesna wiosna to już niestety sezon ogórkowy. Kilkanaście krótkich zleceń: są to przede wszystkim wycieczki szkolne lub inne, nastawione na kilkudniowe zwiedzanie. Ale....po lecie zawsze jest jesień i zima - a dla mnie mniejszy zarobek.