sobota, 19 stycznia 2013

voit studio - grafika użytkowa z duszą

PROJEKT VOIT STUDIO - OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA, katalog 2011
Bo ... grafika użytkowa też ma duszę i jest tworzona z pasją. Indywidualne podejście, do każdego projektu, oryginalne grafiki i miłe dla oka logotypy ... - w dzisiejszych czasach warto inwestować w coś niestandardowego już na etapie planowania działalności gospodarczej. 

O blaskach i cieniach zawodu grafika opowiada 
Emilia Voit - właścicielka firmy VOIT STUDIO 




1. Jak określiłabyś swoją profesję (zawód)? Czym się zajmujesz, co projektujesz?

Grafik. Zajmuję się grafiką użytkową, czyli projektuję... i tu ciężko wymienić wszystko czym się zajmuję lub zajmowałam. Jestem właścicielem firmy - VOIT STUDIO od dwóch lat, ale sama nie dałabym rady wywiązać się ze wszystkich zleceń, dlatego pracuję razem z Jarkiem - moim narzeczonym. Najczęściej zajmujemy się szatą graficzną publikacji, są to poważne pozycje dla dorosłych jak i opowiadania dla dzieci. Projektujemy całość - od A do Z. Czyli: skład, ilustracja i przygotowanie do druku. 
Częste zdarzają się również zlecenia na identyfikację wizualną nowo powstających firm, imprez okolicznościowych i cyklicznych. Np. ostatnio zajmowałam się projektowaniem opakowania promocyjnego oraz plakatu dla znanej firmy producenta czekolady, okładkę i książeczkę do płyty, oraz logotyp dla nowej firmy. Pole działania w tej chwili jest dość szerokie, ale podejrzewam, że z czasem się to zmieni.

2. Jakie studia ukończyłaś?

Tytuł magistra sztuki uzyskałam na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, a tytuł licencjata w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego

 LOGOTYP WIZYTÓWKI KREATYWNE MUZEUM ZABAWEK PRL
3. Dlaczego wybrałaś takie studia?

Wszystko zaczęło się od rysowania, malowania. 
Po szkole podstawowej brałam pod uwagę jako dalszy etap mojej edukacji - liceum plastyczne, ale nie byłam pewna tego wyboru, więc standardowo wybrałam ogólniak. Moje „hobby” na szczęście z czasem nie zaniknęło. Po drodze były różne pomysły, architektura, malarstwo...ale po większych namysłach wybrałam grafikę. Nie do końca był to świadomy wybór, ale w moim przypadku okazał się strzałem w dziesiątkę. Zawodu nie zamieniłabym za żadne skarby.

4. Czy trudno się przebić na rynku z tzw. „artystycznym zawodem?”

Myślę, że bardzo trudno się wybić. Mam już całkiem liczną grupkę znajomych (też grafików), którzy już na tym – początkowym etapie zwątpili w sens wykonywania tego zawodu. W tej profesji często jest tak, że trzeba ambicje schować do kieszeni, zagryźć zęby i robić, to co klient uważa za słuszne. Rzadko można zrobić coś od siebie, a to czasami jest frustrujące. By stan ten nie utrzymywał się zbyt długo, trzeba zaciekle walczyć, szukać dobrych klientów, starać się i harować ponad siły. Potrzebna jest przede wszystkim wytrwałość i chęć do nieustannego dalszego kształcenia się. Uważam, że jeśli ciężko się pracuje i ma się talent, to wszystko jest możliwe. Nie chcę być zwykłym rzemieślnikiem, czy narzędziem w ręku innych, ale by tak nie potrzebny jest czas i upór.

AFISZE KATALOG DO WYSTAWY zBYT NIEOKREŚLONY
5. Co najbardziej lubisz projektować?

Cenię zlecenia, w których efekt końcowy nie jest zależny od wielu osób. Z jednej strony jest to tylko możliwe pracując dla małych firm, ale wiąże się to też z mniejszym wynagrodzeniem. Dlatego zlecenia mam mieszane, od tych większych, do tych za symboliczne wynagrodzenie – po znajomości. Lubię ilustrować, ale to jest niestety mało rentowne. Tylko nielicznym się to faktycznie udaje. Generalnie, w tym zawodzie cenię sobie przede wszystkim różnorodność zleceń. Raz pracuję nad frywolną grafiką, a raz nad projektem wymagającym dużej precyzji i skupienia. Nuda mi nie grozi, zwłaszcza, że przy każdym zleceniu uczę się czegoś nowego.


6. Jakie są Twoje największe osiągnięcia?

WYRÓŻNIONY PLAKAT - więcej
Zdobyłam wyróżnienie na międzynarodowym festiwalu plakatu - Poster Festival Ljubljana '11, The Faces of Racism Revealed organizowanego przez Brumen Foundation i tym samym znalazłam się obok największych sław światowego plakatu. Nie ukrywam, że był to dla mnie spory sukces. Co jakiś czas biorę również udział w wystawach lub projektach, gdzie prezentuję grafikę lub animację niekomercyjną. Ostatnia taka wystawa odbyła się w grudniu 2012 roku w Małopolskim Ogrodzie Sztuk, gdzie wspólnie z Jarkiem zaprezentowaliśmy animację i mieliśmy swój udział w video mappingu. Warto śledzić nasz profil na f-booku, by mieć wiedzę, gdzie taka wystawa będzie znów organizowana. Trudno jednak pogodzić życie artystyczne z projektowaniem, dlatego takie działania zdarzają się raz na jakiś czas.



7. Jaki jest przybliżony koszt podjęcia współpracy z Tobą? Np. logotyp, grafika strony?

LISTY PALINDROMISTY
To chyba najtrudniejsze pytanie. Najlepszy jest system tzw. widełek, bardzo trudno jest ocenić, ile dany projekt zajmie mi czasu. Bywa, że bardzo szybko coś jest akceptowane, a czasami współpraca idzie dość opornie. Gdy klient chce zrobić moimi rękami wszystko po swojemu, wówczas w miarę upływu czasu cena jest wyższa. Często daję przedział cenowy, by sytuacja była od początku jasna. Każdy projekt jest wyceniany indywidualnie, w zależności od nakładu pracy.Ceny wahają się od kilkuset złotych do kilkudziesięciu. Przykładowo niektórzy biorą za nie ok 1500 zł (głównie freelancerzy), duże agencje ok 6000 zł lub więcej. Strona internetowa, to też temat rzeka, bo wszystko zależy, jak bardzo ma być rozbudowana. Trzeba się liczyć, że prawdopodobnie będzie nas kosztować kilka tysięcy. Co zaskakujące np. wydawnictwa mają mały budżet na okładki - przeznaczają na nie raczej od 800 zł do 1200 zł. Niestety, nie ma konkretnych, ogólnie przyjętych cen. Właściwie wszystko zależy z kim mamy do czynienia, czy jest to duża, profesjonalna firma, freelancer, czy też człowiek, który tylko nazywa się grafikiem. Osobiście wolałabym żeby rynek był w jakiś sposób uregulowany. Ale tak jak wspomniałam, najlepiej skontaktować się z nami – opisać oczekiwania i życzenia – to nic nie kosztuje.

8. Co wyróżnia Ciebie i Twoją firmę na rynku?

KRAJOBRAZ RZECZY PIĘKNYCH, ANDRZEJ ZARYCKI 2012
Bardzo indywidualne podejście do klienta. To brzmi bardzo nieoryginalnie, bo prawie wszyscy się reklamują w ten sposób, ale taka jest prawda ... W rzeczywistości mnóstwo firm pracuje na podstawie szablonów. Cóż, my nie wyobrażamy sobie takiego podejścia do klienta. Mogę śmiało powiedzieć, że była by to ujma na naszym honorze. Moje podejście do projektu można zauważyć na przykładzie moich ilustracji. Nie mam bardzo widocznego, swojego stylu. Po prostu czytam tekst i dostosowuję środki wyrazu do treści. Nie podążamy za modą i nie chcemy robić reklamy, która ma tylko za zadanie sprzedać produkt. Chcemy, żeby w naszych projektach było coś więcej niż tylko doskonała fotografia kupiona na photo Stockach ... To dlatego wielu, zdolnych grafików męczy się w tym zawodzie. Nie każdy może być dla siebie pracodawcą i nie każdy może tupnąć nogą. Dość często zdarza się nam, że relacje biznesowe przeradzają się w dobrą znajomość i to też jest dla nas sukces. Nie jesteśmy biznesmenami, ale ludźmi, którzy chcą świetnie wykonać swoją „robotę”.


9. W jaki sposób planujesz rozwój swojej firmy?

MARZENIA MISIA ZDZISIA I JAK OCIUPINKA...
Skupiamy się na zdobywaniu dobrych klientów, nowych znajomości tzn. takich, którzy są w 100% zadowoleni i z czystym sumieniem mogą naszą firmę polecić. Takich osób jest coraz więcej. Wspomniane podejście owocuje i coraz lepiej nam się wiedzie. Najbardziej zależy nam na ludziach, którzy nam zaufają i pozwolą projektować najlepiej jak umiemy. Z tym często są jeszcze kłopoty. Większość najlepszych projektów powstaje jak mamy wolną rękę, choć czasem małe temperowanie też jest potrzebne. Konkurencja jest olbrzymia, jest cała masa ludzi, którzy zajmują się grafiką, po to by móc w stosunkowo łatwy sposób zarobić pieniądze. Stąd oferty trzech projektów logotypów za 50 zł lub strona internetowa za 200 zł. Nie można się wtedy łudzić, że taka grafika będzie zaprojektowana na legalnym oprogramowaniu, albo czy też ktoś nie oskarży o zawłaszczenie jakiegoś zdjęcia. To bardzo ważne, aczkolwiek wiele potencjalnych klientów, czy prywatnych osób nie zdaje sobie z tego sprawy. U nas koszty prowadzenia działalności są o wiele wyższe, ale to owocuje też poważniejszymi klientami. Muszę też zaznaczyć, że naszą specjalnością jest projektowanie publikacji multimedialnych. Jest to dziedzina bardzo szybko rozwijająca się, tu wymagana jest bardzo specjalistyczna wiedza, cierpliwość, a efekty widać dopiero po wielu zabiegach. Toteż konkurencja jest o wiele mniejsza. Myślimy, żeby w przyszłości większy nacisk położyć na animację i działania interaktywne. Jesteśmy pełni zapału by wykorzystać nową, dostępna technologię. Nie możemy sobie pozwolić na to by zostać z tyłu, dlatego musimy non stop inwestować w nowy sprzęt, gadżety i chłonąć wszelkie nowinki techniczne.

O Emilii - Kobiecie Utalentowanej więcej - tutaj

LOGO MEIN MIETLAGER AUTORSTWA VOIT STUDIO






LOGOTYPY AUTORSTWA VOIT STUDIO