sobota, 12 maja 2012

Wywiad z .....? pracownik administracyjny firmy szkoleniowej

Polska korzysta z dotacji unijnych, na różne działania. Natomiast PO KL (Program Operacyjny Kapitał Ludzki) daje możliwość osobom bezrobotnym, poszukującym pracy, pracującym i innym możliwości szkolenia, przekwalifikowywania się czy doskonalenia posiadanych kwalifikacji. Możliwość projektowania działań, które mają na celu przeszkolenie osób i związane z tym zarobkowanie spowodowało powstanie nowych przedsiębiorców takich jak instytucje szkoleniowe.

Jak szkolenia wyglądają w rzeczywistości? Czy firma szkoleniowa w chwili obecnej jest dobrym pomysłem na biznes?
Poniżej rozmowa z pracownikiem firmy szkoleniowej, która istnieje na rynku ponad 50 lat.

Jak długo Pani pracuje w firmie szkoleniowej?
W firmie pracuje ok 5 lat. Natomiast staż pracy mam znacznie dłuższy. Wcześniej pracowałam w Urzędzie Pracy dlatego przejście do firmy szkoleniowej nie było wielkim szokiem. Obie te instytucje działają na rzecz wspierania zatrudnienia. Zmienił się jedynie punkt widzenia pewnych rzeczy i "pociąganie za sznurki" z innej perspektywy.

O jakiej perspektywie Pani mówi?
Najlepiej zobrazuję to przykładem. Otóż,jako pracownik Urzędu Pracy współorganizowałam przetargi na usługi szkoleniowe, wybierałam najlepsze oferty spełniające wymagania SIWZ (konstruowałam również SIWZ). O tym czym jest SIWZ przeczytacie tutaj . Natomiast jako pracownik prywatnej firmy szkoleniowej składałam oferty na dane usługi szkoleniowe tak by wygrać i móc szkolić osoby bezrobotne skierowane na dane szkolenia przez UP, a jednocześnie zarobić.

Czy znajomość charakteru poprzedniej pracy pomogła Pani wygrywać przetargi? 
Nie, nie pomagała. Jeśli chodzi o ocenę przetargów jest ona niezależna i mam nadzieję uczciwa:)

Jak  wygląda płaca w firmie szkoleniowej?
Podejrzewam, że w każdej firmie kształtuje się to inaczej. W mojej płaca zależy od "utargu". Czasem jest to 20 zł czasem 1200 plus stała pensja tj ok 2000 zł brutto.

To chyba nie jest dużo?
Nie wiem jak na 40000 miasteczko, chyba przeciętnie. Pozostawiam to do indywidualnej oceny:) Dla jednego będzie to dużo dla innego mało. Mogę dodać jedynie, że to praca na pełny etat tj. 8h dziennie. Czasem więcej jeśli specyfika danego szkolenia tego wymaga.

Dlaczego zrezygnowała Pani z pracy w Urzędzie Pracy?
Praca w każdym urzędzie jest tzw. pracą odtwórczą. Tzn. przepisy prawa narzucają co mamy robić i w jaki sposób potraktować daną sprawę. W prywatnym przedsiębiorstwie jest już dowolność (w miarę rozsądku), pozwala na rozwój i kreatywność. Ale też do czasu

Co ma Pani na myśli?
Do czasu tzn. do pewnego momentu się rozwijamy, a później zaczynamy również machinalnie kręcić się wokół tylko jednego tematu w tym wypadku wokół szkoleń. Ale nie ma idealnego zawodu, w większości w pracy wykonujemy te same czynności.

Od czego zależy utarg? 
Przede wszystkim od ilości szkoleń, a raczej od kwoty jaką klient płaci za szkolenie. Od tej kwoty liczy się prowizja, która jest oczywiście brutto :)

Jaki rok był najlepszy jeśli chodzi o finanse?
Najlepszym rokiem "biznesowym" był chyba 2008/2009 rok, kiedy największymi klientami były Ośrodki Pomocy Społecznej. Na terenie, którym pracuję firm szkoleniowych było niewiele, a OPS-y realizowały projekty unijne dla swoich podopiecznych, gdzie jednym z działań były właśnie szkolenia.

A w chwili obecnej?
W tej chwili rynek się trochę "zapełnił" i zwiększyła się konkurencja. Powstało wiele nowych czy reaktywowały się stare instytucje szkoleniowe, poza tym w latach 2008/2009 Ośrodki Pomocy Społecznej nie inicjowały przetargów, w tej chwili realizacja danego szkolenia zależy od wygrania przetargu. W 90% najważniejsza jest cena (oczywiście jak najniższa). Oczywiście wzrost konkurencji jest pozytywnym zjawiskiem, ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Pozostałe 10% to...?
Zależy od Ośrodka, czy innego urzędu. Może to być: udokumentowane wykonanie danej usługi potwierdzone referencjami, doświadczenie (czyli należy opisać jakie szkolenia w danym zakresie się przeprowadzało), czasami ważny jest certyfikat ISO, czy inna akredytacja. O certyfikacie ISO przeczytacie tutaj . Wszystko zależy od wymagań stawianych oferentom przez Zamawiających (np. PUPy, GOPSy, OPSy, inne instytucje zobowiązane do ogłoszenia przetargu czy zapytania ofertowego na usługi szkoleniowe)

Odpowiedź Pani nasuwa mi wątpliwość co do nowo powstałych firm, one nie mają doświadczenia więc nic nie udokumentują. Zostaną zostaną wykluczone z przetargu?
Nie wiem, czy zostaną wykluczone. Ale na pewno zdobędą mniej punktów niż tzw. starzy wyjadacze posiadający certyfikaty, akredytacje czy doświadczenie w realizacji szkoleń.

Czyli istnieje jakaś dyskryminacja?
Trudno mi powiedzieć, ale może faktycznie tak to wyglądać. Nie chcę się wypowiadać na ten temat.

Skąd zdobyć certyfikat?
Istnieją firmy certyfikujące, ale może nie reklamujmy?:) Mogę dodać, że certyfikat jest wydawany za opłatą, po spełnieniu przez firmę szkoleniową określonych warunków.

Jaki jest koszt certyfikatu?
Różnie, średnio od 3.000 PLN wzwyż.

Jakie szkolenia najczęściej były przez Panią organizowane?
Najczęściej: sprzedawca, obsługa kasy fiskalnej, kierowca wózków jezdniowych z napędem silnikowym, palacz co, opiekunka do dzieci i osób starszych, BHP.

Czy założenie firmy szkoleniowej to dobry pomysł na biznes?
I tak i nie.... cdn...